'Jak zrozumieć małe dziecko' Aga Nuckowska, Ewa Krogulska, Anna Siudut-Stajura, Joanna Jeżak, Olga Trybel, Małgorzata Musiał, Magdalena Trzewik

 


    Po otworzeniu książki, zobaczyłam spis treści i ... Zdziwiłam się, że tak wiele ważnych tematów zmieściło się w dość cienkiej książce. Po przeczytaniu, uważam że jest to encyklopedia podstawowej wiedzy dla rodziców. Nie składa się z kilku tomów, więc warto od niej zacząć. Wracając do początku – już wstęp mnie zachwycił. Wiedziałam, że w tym poradniku odnajdę odzwierciedlenie mojego podejścia i moich poglądów. Nie myliłam się. „Być usłyszanym, zrozumianym i wziętym pod uwagę to uniwersalna ludzka potrzeba” - to zdanie jest fundamentem podejścia autorek do dzieci. Kolejne ważne zdanie: „... to nie dziecko jest dla rodzica, ale rodzic dla dziecka”. Zdaję sobie sprawę, że czasem trzeba to sobie przypomnieć (może wielokrotnie), szczególnie podczas ogromnego zmęczenia czy innych trudności. Książka normalizuje trudne momenty, takie jak na przykład wyczerpanie lub ciągłe 'wiszenie dziecka na piersi'. Przynosi ulgę, że nie tylko ja tak mam. Choć w treści jest wiele odwołań do badań naukowych to wielokrotnie podkreślana jest także rola intuicji, oraz uspokojenie, że normy to tylko dane statystyczne, które nie muszą sprawdzić się w Twoim przypadku. Słowa, które moim zdaniem opisują ten poradnik to: szacunek, bliskość, zrozumienie, wsparcie i miłość.

Książka "Jak zrozumieć małe dziecko" dzieli się na rozdziały: 1. Zrozumieć dziecko, 2. Jedzenie, 3.Sen, 4. Zabawa, 5. Odpieluchowanie, 6.Relacja bez nagród i kar, 7. Adaptacja przedszkolna.

    W pierwszym rozdziale autorka, między innymi rozprawia się z mitami na temat małego dziecka, neguje treningi dzieci (np. snu), odnosi się do stawiania granic i samodzielności dziecka. 

    Rozdział drugi 'Jedzenie' omawia kwestie żywienia od karmienia piersią, czy mlekiem modyfikowanym, przez rozszerzanie diety aż po dietę kilkulatka. Opisuje, jak ważna jest atmosfera przy posiłkach, relacja, informuje, co zależy od rodzica, a co do dziecka.

    Następnie 'Sen' – to ciekawiło mnie najbardziej, ponieważ moja córka od urodzenia często się wybudza, ma problemy z zasypianiem, przez co mało śpimy. Po obaleniu powszechnych mitów, poczułam w treści filozofię rodzicielstwa bliskości i wsparcie, że działam dobrze i wystarczająco. I co najważniejsze, nie jestem jedyna. Autorka dużo miejsca poświęca opisaniu treningu snu, co absolutnie jest przeciwne jej podejściu, ukazuje ile złego może on wyrządzić. Udziela rad , co można zrobić, aby dziecko spało lepiej.

    Rozdział 'Zabawa' również mnie interesował, bo nie jestem najlepsza w 'te klocki'. Najważniejsze wnioski – zabawa nie musi czegoś uczyć, dziecko nie musi grzecznie się bawić, dziecko nie musi się dzielić, zabawa nie powinna być czysta, dziecko nie musi umieć zająć się same sobą, zabawki nie powinny być dzielone ze względu na płeć dziecka oraz do zabawy wcale nie potrzebne są zabawki! Wyjaśnienie tych stwierdzeń znajdziecie w książce. Opisane są etapy zabawy w odniesieniu do wieku dziecka. Wartościowy jest również podrozdział z radami jak pomóc dziecku w przejściu z jednej czynności do innej.

    'Odpieluchowanie' jeszcze mnie nie dotyczy, choć już słyszałam pytanie od starszych pokoleń, czy sadzam już córkę na nocnik (córka ma dopiero 14 miesięcy). Ale przeczytałam i wiem gdzie wrócić po wiedzę za jakiś czas oraz jak się do tego zabrać. Oraz że nie muszę się spieszyć, mamy jeszcze czas. W książce znalazłam opis doświadczenia, które wyniosłam ze swojego dzieciństwa – dopytywanie przez rodziców przed wyjściem czy chcę siku – do tej pory przed samym wyjściem muszę skorzystać z toalety, dla pewności. Mam świadomość, że może to być trudne, ale nie chcę tak 'wytrenować' swojego dziecka. W obecnych czasach (w końcu!) coraz więcej publicznie mówi się o seksualności oraz o akceptacji ciała. W odniesieniu do odpieluchowania ważne jest: - neutralne zachowanie w czasie wykonywania czynności higienicznych przy dziecku; - akceptacja i wspieranie malucha podczas nieuniknionych błędów, 'wpadek'; -adekwatne nazywanie narządów płciowych.

    Rozdział 'Relacja bez kar i nagród' otworzyła mi oczy na wiele kwestii, choć trudno mi jest się całkowicie tak zachowywać. Oczywiście pracuje nad tym i staram się, aby to motywacja wewnętrzna wiodła prym w życiu mojej córki. W rozdziale znajdziemy wiele porad, propozycji, odniesień do emocji i rozmów. Warto wspomnieć, że dzieci często wybierają rodziców na adresatów swoich trudnych zachowań. Starają się w ten sposób przekazać komunikat 'Nie radzę sobie, pomóż mi, proszę'. Pamiętajmy o tym i spróbujmy odnosić się do dziecka z pomocną dłonią. 

    O ile 'Adaptacja przedszkolna' również mnie jeszcze nie dotyczy, ale wkrótce zaczynamy przygodę ze żłobkiem, więc i stąd już coś dla siebie wzięłam. Dużo treści poświęconej jest wzorcom przywiązania. Opisana została strategia na udaną adaptację oraz trudności, które można napotkać w jej czasie.

    Poza treścią książki, z której dowiedziałam się wiele wartościowych informacji, poszerzyłam swoją listę książek do przeczytania z przytoczonych bibliografii, ponieważ autorki odnosiły się do bardzo ciekawych pozycji. Jak wspomniałam na początku, uznaję ten poradnik za podstawową encyklopedie dla rodziców małych dzieci i polecam mieć ją na swojej półce.

Karolina






 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

'Dlaczego Twój sąsiad zarabia więcej od Ciebie i jak temu zaradzić. Czyli o sztuce autoprezentacji.' Maciej Pawlik

Jak zadbać o własne finanse? Marcin Iwuć

Cytaty z książki 'Nawyki warte miliony. Jak nauczyć się zachowań przynoszących bogactwo'.